"TY PIERONIE" BIOGRAFIA FRANCISZKA PIECZKI AUTORSTWA MAGDALENY JAROS



MIKOŁAJ O MNIE PAMIĘTAŁ, CZYLI PRZESYŁKA OD PRZYJACIELA

Mimo, iż mam rogatą duszę to Mikołaj o mnie pamiętał😁 Najwidoczniej grzeczna byłam, albo tak mi się tylko wydaje😂 W każdym razie 6go grudnia, dotarła do mnie przesyłka od przyjaciela, który Sławkiem się zowie😉Kiedy zajrzałam do jej wnętrza, znalazłam coś, co lubię. Książkę, (a dokładniej rzecz ujmując to biografię znakomitego aktora, o której parę słów napiszę ) i kalendarz na zapiski na Nowy Rok.

FILOLOŻKA Z INSTYNKTEM REPORTERSKIM

To nie jest książka o świetnym aktorze. To książka o aktorze wybitnym. Autorką biografii jest filolożka z instynktem reporterskim Magda Jaros, która wykonała iście mrówczą pracę gromadząc wspomnienia ludzi związanych z Franciszkiem Pieczką.

CZYTAMY WE WSTĘPIE
"Pisanie o Franciszku Pieczce jest jak otwieranie ostrygi bez odpowiedniego narzędzia albo szukanie koralików rozsypanych w wysokiej trawie. Mozolne, czasem frustrujące często żmudne."

FRANCIK Z GODOWA
"Dawno, dawno temu, w innej epoce, urodził się Franek. I mało kto w jego rodzinnym Godowie, miejscowości w malowniczym żabim kraju, tuż obok Olzy, mógł przypuszczać, że za jakiś czas stanie się, "tym" Pieczką. Sławnym aktorem, kochanym i uwielbianym przez trzy pokolenia widzów, wywołującym same pozytywne uczucia.
Przez tyle lat swojej estradowej kariery, nie dorobił się żadnego minimalnego nawet skandalu, co naprawdę godne jest podziwu. Nie przypięto mu, żadnej łatki, że nie wspomnę już o tym, że nie krążyły na jego temat, żadne niestworzone historie, ani plotki.
"Czy jest więc możliwe, że artysta tej klasy to normalny, prozaiczny człowiek? Że jego gra nie bierze się jak w przypadku kolegów po fachu, z autodestrukcji, brawury, balansowania na krawędzi? Z doznawania skrajnych stanów? Że po prostu przeżył swoje życie uczciwie, zgodnie z Dekalogiem i zasadami wyniesionymi z domu."
Aby to wyjaśnić, trzeba się cofnąć do początku. Franciszek jest najmłodszym z sześciorga rodzeństwa. Mama Waleria, z domu Popek zajmowała się rodziną. Tato był górnikiem. Mały Francik, był dzieckiem wesołym i wzbudzającym sympatię. Przyglądał się pracy ojca i sam w późniejszym czasie wstąpił do kopalni. Pracę załatwił mu kolega ojca. Chłopak, co prawda nie wydobywał węgla, tylko bił przekopy w kamieniu, potem nawiercał i wrzucał do wagoników. Pewne wydarzenie sprawia jednak, że do pracy w kopalni nie powraca, jak się później okazuje nie ma też do niej ani predyspozycji, ani talentu. Postanawia więc zapisać się do dwuletniego Studium Przygotowawczego w Katowicach.

AKTOR (NIE)PROWINCJONALNY

Na początku, jak to zwykle bywa o aktorstwie nie myśli poważnie, mimo, iż podstawy posiada bo w Godowie grał w amatorski zespole.
"Rok 1948 odbyło się zjednoczenie PPS i PPR więc kierownictwo wytypowało kandydatów z okazji powstania PZPR. Los chciał, że padło na mnie, recytowaliśmy wiersze. Nie pamiętam jakie. Pewnie Majakowskiego. Usłyszał mnie Polonista Bolesław Malak i zaczął dziurę w brzuchu wiercić, żebym wstąpił do Zespołu Rapsodycznego przy Domu Kultury w Katowicach."
Dostał więc Franek bilet na ich występy, poszedł, ale niestety zaraz uciekł😊Niedługo jednak w szybkim tempie nadrabia braki w edukacji, zdaje też maturę. 
"Już po dwóch latach ma wstęp na wszystkie uczelnie poza aktorskimi. Wybiera wydział Elektroniczny Politechniki w Katowicach. Studiuje zaledwie miesiąc, bo jak twierdzi odbija mu szajba. Dla zgrywu zostawia kolegom indeks w akademiku i jedzie zdawać do szkoły aktorskiej w Warszawie".

Co wydarzy się dalej? Tego nie zdradzę. Naprawdę zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę, a może nawet podarowania jej komuś w prezencie tak, jak zrobiono to mnie😍 

"TY PIERONIE" to wnikliwy i czuły obraz aktorskiej wielkości Fraciszka Pieczki. Połączony ze skromnością, pracowitością i uczciwością. Do bliskiego kręgu aktor dopuszczał garstkę osób. Zaś wszyscy ci, którzy go znali mówili o jego ciepłym usposobieniu i niezwykłej skromności. Nie wywyższał się, nie znosił rozgłosu. Był po prostu dobrym człowiekiem💓

Komentarze

Popularne posty