CHRONOLOGIA WODY –OPOWIEŚCI O PRYWATNYCH DO GRANICY BÓLU DOŚWIADCZENIACH AUTORSTWA LIDII YUKNAWITCH

Przyszedł maj, czas relaksu i odpoczynku🌞🌻. Delektowania się słońcem i oddawania się różnym formom przyjemności. Jedni gdzieś wyjeżdżają, inni imprezują, a jeszcze inni, tacy jak ja, docierają do książek, które warto przeczytać, a potem polecić. Niniejszym to czynię. Tematyka zdecydowanie nie należy do tych z cyklu; lekkie, łatwe i przyjemne, ale na pewno jest godna uwagi.




Woda jest tajemniczym, przenikliwym, zagadkowym żywiołem. Jej wartki i nieprzewidywalny nurt nadaje ton lekturze, a zawarte w niej przeżycia uderzają w czytelnika znienacka. Biją w niego tak mocno, że on sam się tego nie spodziewa. Tam przypływy i odpływy przywołują różne wspomnienia. W powieści Lidii Yuknawitch „Chronologia wody”, wszystko zaczyna się od niewyobrażalnej tragedii. Od rozpaczy i od milczenia. Kiedy dotarłam do audiobooka i zaczęłam go słuchać, moją uwagę przykuły znaczące słowa, których użyła autorka;
"Wszystko, co przechowuję w pamięci, wiruje wokół wydarzeń w moim życiu jak woda."

 Żywioł wody stał się tu centralnym punktem opowieści o niełatwym życiu i męczących, piekących, rozdzierających doświadczeniach.  


OPOWIEŚCI, KTÓRE WIRUJĄ NA WODZIE 

Opowieści o prywatnych doświadczeniach; przeplatające się ze sobą wirujące jakby unosiły się na wodzie. Niektóre z opisanych wspomnień przepływają obok siebie, inne wypływają, unosząc się na powierzchnię. Wszystko to układa się w całość tworząc tytułową –"Chronologię Wody".

CIAŁO DOŚWIADCZA
"Wszystkie rzeczy jednocześnie żywe i martwe w twoich rękach.”
Lidia wprowadza nas w swoje życie bez strachu. Zanurza nas w swoim bólu bez zawahania. To życie po wielkiej stracie. Stracie córeczki. Oczekiwanie zmienia się w żałobę, a  słowa, słowa dają ukojenie, ale także niosą ją do czasów strasznego, gównianego dzieciństwa, gdzie za wszelką cenę próbuje wyrwać się z przemocowego domu. Gniewnego dorastania, gdzie uzależnienie od alkoholu i narkotyków przekreśli karierę zawodowej pływaczki. Aż do pierwszych doświadczeń dorosłości –ucieczki przed molestującym ją ojcem i pogrążonej w depresji matce –alkoholiczce. Płynąc z Lidią przez historię jej życia, zadajemy sobie pytanie; Gdzie kończy się limit bólu, gdzie kończy się limit nieszczęść, które mimo wszystko udaje się przetrwać?

INTYMNA RELACJA

Pełna niezgody, wściekłości, niezaleczonych ran i niezabliźnionej przeszłości. Przewijające się tam symbole; ciało, krew, życie– wracają niczym fala za falą. Wszystko to czego dowiadujemy się jest obnażane, gniecione i unicestwiane, by potem znów móc się odrodzić. Z każdą kolejną stroną, bardziej rozumiemy ból i cierpienie jakie płynie z Lidii. „Chronologia wody” to także głos sprzeciwu wobec współczesnej kultury, która ciemięży i gnębi kobiety próbując mówić im  jak powinny żyć!.

Coś niesamowitego. Fantastyczny kawałek literatury pięknej, a jednocześnie rys autobiograficzny. Mam nadzieję, że tych kilka słów, dość zgrabnie skleconych (tak mi się przynajmniej wydaje😉) przekona Was, by zajrzeć do książki. Pozycja Yuknawitch na pewno pojawi się w mojej biblioteczce.   Aż chce się powiedzieć; 
" Wejdź woda Cię utrzyma" 

Komentarze

Popularne posty