Wszyscy przeżywamy podobnie
Taka poświąteczna refleksja mnie dopadała. Postanowiłam więc zostawić ją tutaj. Wszystko, co w życiu nas spotyka; radości i smutki, dobro czy zło, przyjaźń czy niechęć, zdrowie czy cierpienie jest po coś... Choć często w życiu jest pod górkę, a ty rozglądasz się i widzisz, że życie innych jest doskonałe i bezproblemowe bo nie mają zgryzot, utrapień czy innych utrudnień. Bo pewnie, mają to, co chcą. Jesteś w błędzie. Prawda jest taka, że wszyscy przeżywamy podobnie. Mamy problemy, trudniejsze okresy w życiu, zmartwienia czy kłopoty. Dlatego;
"Akceptuj to, co przynosi czas, dzień, chwila, życie. Niepowodzenia to momenty, w których stajemy się silniejsi"
Wierzący ludzie ufają , że każde cierpienie, zdarzenia, osoby na naszej drodze mają swój sens...Ja również chcę w to wierzyć!!!
OdpowiedzUsuńCzasami siadam i czuje, że nie mam siły na to wszystko, co się dzieje ze mną i wokół mnie. Chciałabym, by słońce w końcu zaświeciło na dobre, a troski, kłopoty i zmartwienia zniknęły bezpowrotnie! Mimo to, ciągle wierzę, że będzie dobrze💪
Usuń