A Jutro nadejdzie niezależnie...
Źródło foto; PINTEREST
Spokojne popołudnie ustąpiło miejsca wieczorowi, który rozlał się atramentową ciszą. Kładę palce na klawiaturze mojego komputera i zaczynam pisać. Moja dusza zaczyna być widoczna. Biorę głęboki wdech i rozmyślam o swoim życiu, o swoich planach, o tym, co jeszcze przede mną. Wszystkie myśli przelewam na papier. W ciszy znajduję ukojenie, bo w ciszy wszystko jest łatwiejsze. Można dokładniej uchwycić wszystko, co kryje się w głowie . Powoli słowa mrużą oczy ze zmęczenia, ale jeszcze gdzieś tam daleko, dostrzegam:
"Samotne światełko na tle aksamitu nocy, jak pojedyncza gwiazda na wieczornym niebie."
A Jutro nadejdzie niezależnie... od tego, co myślę, planuję i czego chcę
Ładnie to napisałaś. Wieczorem i w ciszy najlepiej się myśli, czasem też przy spokojnej muzyce. Też tak miewam, że nad wszystkim się zastanawiam, zarówno nad tym, co było, jak i co przyniesie kolejny dzień. Niezależnie od wszystkiego, trzeba być dobrej myśli, choć nie zawsze jest to łatwe.
OdpowiedzUsuńDopiero późną nocą, przy szczelnie zasłoniętych oknach, gdy cichnie zgiełk toczymy walkę z tym, co czujemy, a w nocy wszystko czuje się bardziej jak ktoś słusznie zauważył...
Usuń